Nearshoring

Do niedawna często wybieraną strategią redukcji kosztów był offshoring, czyli delegowanie wybranych procesów biznesowych poza kraj – najczęściej do państw Globalnego Południa. Dziś, w dobie zakłóconych łańcuchów dostaw, coraz popularniejszy staje się nearshoring.

Proces przenoszenia produkcji przedsiębiorstw z krajów wysoko rozwiniętych do mniej zamożnych państw trwa przynajmniej od lat 60. ubiegłego wieku. Następne dekady i informatyzacja przyniosły kolejne możliwości, w tym outsourcing usług. Głównym czynnikiem zachęcającym do takiego działania były znacznie niższe koszty pracy, a w niektórych przypadkach również ulgi podatkowe. Pandemia, konflikty zbrojne i rosnąca niepewność, które towarzyszą trzeciej dekadzie XXI wieku, rzucają jednak wyzwanie idei globalizacji. Produkcja „za oceanem”, zamiast oczekiwanej redukcji kosztów, może przynosić dodatkowe problemy. Stąd coraz większa kariera pojęcia „nearshoring”.

Nearshoring – czym jest?

Nearshoring to rodzaj offshoringu, który charakteryzuje outsourcing procesów biznesowych do pobliskich krajów. W myśl tego podejścia, produkcja (lub inny proces biznesowy) zostaje przeniesiona nie o tysiące kilometrów, tylko do bliżej leżącego, często sąsiedniego – wciąż „tańszego” – kraju,.

Nearshoring – główne zalety

Nearshoring często nie może konkurować z offshoringiem w zakresie kosztów pracy. Na przykład płace w rozwiniętych krajach Europy Środkowej i Wschodniej nie są z punktu widzenia biznesu równie atrakcyjne. Za nearshoringiem przemawiają jednak inne argumenty – przyjrzyjmy się im bliżej.

Zmniejszenie ryzyka przerwania łańcuchów dostaw

Im bardziej oddalone są od siebie poszczególne miejsca produkcji, tym większe jest ryzyko zakłócenia płynności przepływu surowców i produktów. Jednym z powodów narastających problemów w tym zakresie są tzw. kongestie w portach. Kongestie wynikają ze wzrostu konsumpcji i rozwoju e-commerce’u, braków kadrowych, a w ostatnich latach również z kwarantann.

Łańcuchy dostaw zostają wydłużone lub przerwane również przez napiętą sytuację geopolityczną. Zamiast globalizującego się rynku, obserwujemy nasilenie tendencji izolacjonistycznych i protekcjonistycznych. Ich najsłynniejszym przykładem jest trwająca od 2018 roku wojna handlowa między Stanami Zjednoczonymi a Chińską Republiką Ludową. Innym, nasilające się napięcie wokół tematu importu chińskich samochodów elektrycznych do Europy. W coraz bardziej podzielonym świecie, redukcja kosztów pracy nie jest jedyną motywacją do inwestycji w danym kraju. Pod uwagę należy wziąć również stabilność dostaw, a to w znacznej mierze zapewnia nearshoring.

Lokalna współpraca

Do mniej oczywistych zalet nearshoringu należy bliskość kulturowa między firmami, która ułatwia komunikację oraz wzajemne zrozumienie potrzeb. Nie bez znaczenia pozostaje również bliskość geograficzna, która ułatwia częstsze wizyty przedstawicieli „centrali” – również o charakterze szkoleniowym czy audytowym. Silniejsze, bardziej bezpośrednie biznesowe więzi, mogą przyczynić się do sprawniejszej współpracy oraz wyżej jakości jej efektów.

Bardziej zrównoważony rozwój

Nearshoring, dzięki skróceniu tras transportu surowców i towarów, może przyczynić się do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych, a zatem mniejszego negatywnego wpływu na środowisko. Sprawa jest jednak złożona. Analiza powinna wziąć pod uwagę technologie wykorzystywane w danym zakładzie czy środowiskowe regulacje konkretnego państwa. Biorąc takie czynniki pod uwagę można rzetelnie ocenić, czy nearshoring rzeczywiście przyczynia się do bardziej zrównoważonego rozwoju.

Mniejsze ryzyko braku surowca lub towaru

Krótsze trasy transportów, które wynikają z nearshoringu, zmniejszają również ryzyko uszkodzeń lub kradzieży ładunków. Bliższe relacje z dostawcami umożliwiają natomiast lepszą koordynację działań i sprawniejsze zarządzanie zapasami, co także przekłada się na wyższą niezawodność dostaw.

Nearshoring – czy posiada wady?

Nearshoring może być traktowany jako rozwiązanie kompromisowe, czyli trzecia, pośrednia ścieżka między pozostawieniem procesów biznesowych w macierzystym kraju a przeniesieniem ich „za ocean”. Strategia nearshoringu przynosi wyższe koszty pracy niż offshoring, co może być postrzegane jako jej wada. Należy jednak pamiętać o szerszym kontekście takiej kalkulacji. Wyższe płace zostają zrekompensowane redukcją ryzyka związanego z przestojami i łatwością komunikacji. Chociaż klasyczny offshoring na pierwszy rzut oka może wydawać się najtańszym rozwiązaniem, w praktyce analiza może być znacznie bardziej złożona.

Nearshoring – podsumowanie

Z perspektywy zamożnych państw nearshoring jest środkiem zaradczym wobec kryzysu globalizacji i tradycyjnie rozumianego offshoringu. Kryzys bywa jednak szansą. Na przykład z punktu widzenia Polski i pozostałych krajów Europy Środkowej, to dobra okazja na przyciągnięcie inwestycji. Czy reindustrializacja Europy będzie zaledwie nadzieją i politycznym hasłem, czy jednak stanie się rzeczywistością wymuszoną przez wojny celne i geopolityczną niepewność? Trudno o jednoznaczną odpowiedź, ale trend wydaje się być jasny. Polityczne uwarunkowania coraz mocniej zniechęcają do inwestowania w miejscach oddalonych o tysiące kilometrów.

Autor artykułu
Poleć innym
LinkedIn
Facebook
Twitter

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

Copyright
Copyright